Rapid Baran Development to tradycyjne już spotkanie warszawskich (i nie tylko) informatyków i ich przyjaciół przy ognisku i gitarze. Czwarta edycja RBD odbyła się 5 czerwca 2004 na terenie Harcerskiego Ośrodka Specjalności nad Wisłą i zgromadziła około 50 uczestników plus trudną do zliczenia gromadkę dzieci plus 3 psy.
Informatykom niestraszne są żadne przeciwności losu ani kaprysy pogody – uczestnicy pojawili się mimo gromadzących się czarnych chmur na niebie i z niezmąconą pogoda ducha przetrwali nagłą ulewę, chroniąc się pod namiotem i śpiewając „Choć burza huczy wokół nas”. Ognisko przetrwało deszcz, potem wystarczyło wiec dorzucić do ognia i wytrzeć ławeczki wokół paleniska (choć to ćwiczenie powtarzane było dwa razy).
Baran developowany był w postaci szaszłyków pieczonych na grillu. Oprócz tego serwowane były inne dobra kulinarne takie jak kiełbaski, kaszanka i sałatka. Piwa tym razem jakby trochę zabrakło – nauczeni doświadczeniem w przyszłym roku przyjmiemy nieco większy współczynnik (wiemy juz, ze 3 to za dużo, a 2 za mało).
Liczba gitarzystów była chyba największa w historii RBD, było ich sześcioro, oby tak dalej. Tym razem nie starczyło niestety czasu na przygotowanie śpiewnika, ale jeśli juz teraz zaczniemy tenże śpiewnik pisać, to do czerwca 2005 powinien być gotowy.
Dodatkową atrakcją był pokaz sztucznych ogni na drugim brzegu Wisły, który oglądaliśmy z wiślanego wału. Ostatni dzielni uczestnicy dotrwali mniej więcej do 3.00 nad ranem, śpiewając pieśni partyzanckie i Międzynarodówkę.
Podziękowania należą się Ani Cetnarowicz, która znalazła teren na imprezę, i Borysowi Czerniejewskiemu, który z właściwą sobie dokładnością zbierał składki.
(ao)